czwartek, 27 listopada 2014

694. "7 rok"


7rok

Nierealna,
niekończąca się,
opowieść kocia, 
Zwariowana tak,
jakby KTOŚ zbzikował
i lekko… zidiociał! 
Słowo do słowa
Zdanie do zdania
i tak oto powstał 
blog do pośmiania.

Z nutką fantazji
szczyptą humoru
a nawet kocią “poezją”
przy okazji!
Pisana dla żartu i śmiechu,
by nadać codzienności koloru.
By Kotom oddać resztki honoru.

I tak powoli
krok po kroku,

dotrwałam do 7 roku!

4 komentarze:

  1. już 7 lat??? myślałam, że jesteście młodsi! :) gratulacje i najlepsze życzenia na następne 77 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 77 to sie nie da haha, nikt juz nie dożyje z nas :)
      Ale 7 lat rzeczywiście zleciało jak nic, pierwszy wpis był w 2007, wtedy Ursus liczył 3 miesiące...Ty też już długo blogujesz, jak widzę.

      Usuń
  2. To długo, jak ten czas leci. Następnych 7 i 7 i 7 .
    Tak banalnie napisałem, ale jestem nadal smutny i końca nie widać :(
    A Wam wszystkiego najweselszego , Rudy i Pańcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudi, nie smuć się, kiedyś te ocieplanie bloku się skończy :) pomyśl, źe siedzisz sobie, tzn harujesz:) w ciepłym kocyku albo kołderce i zapominasz o całym świecie. Teraz jest zimno na długie spacerki :)

      Usuń