poniedziałek, 29 sierpnia 2011

410. Walenty Rudolfinio wita!




   Chciałbym się przywitać. Ta Pańcia nazywa mnie Walenty Rudolfinio. luzak  Dlaczego tak? Nikt poza nią nie wie, a że mam wiele spraw w moim kocim życiu, to za bardzo nie próbuję dowiadywać się i rozszyfrowywać genezy mojego zastępczego imienia. Hmm. Mieszkam w sąsiedztwie Olbrzyma i Niebieściucha, a że moi Właściciele pozwalają mi na małe przechadzki, to dzięki nim mogłem prawie kociobiście poznać tych dwóch cwaniaczków. Bywa, że siadam sobie na trawce pod ich oknem i przyglądam się im okupującym parapet. Ursus to bardzo gadatliwy kocur i kiedy tylko mnie widzi, zaczyna rozmowę ze mną w języku miaukowym, z czego jego Opiekunowie często się podśmiechują. Dzieli nas tylko szyba, ale jego Ludzie nigdy nie zgodzą się na nasze zapoznanie, a tym bardziej wspólne spacerki. To chyba z obawy, że moglibyśmy się pogryźć albo gdzieś zabłądzić. Hmm. luzak 
   Zajmuję się również czynną regulacją populacji ptaków i gryzoni, a od czasu do czasu koczuję pod drzewem, znajdującym się naprzeciwko tego domku, a pod którym kiedyś mieszkała Pani Gołębiowa ze swoim Pisklęciem. Próbowałem zaprzyjaźnić się też z Panią Myszą, która już na blogu się nie  pojawiła. Co się z nią stało? Nie wiem, no może wiem, ale nie pomruczę luzak A teraz czas na mnie, bo kocie obowiązki wzywają... hehe 
Kot_Ursus
15 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz